top of page
Search
Writer's picturedd

Środkowy palec mistrza Juzhi

10 listopada 2020


Poniżej moje tłumaczenie koanu o palcu mistrza Juzhi. Samo tłumaczenie jest trochę podrasowane, bo bez tego trudno byłoby cokolwiek zrozumieć. Niżej interpretacja – też moja własna, trochę czytania źródeł plus trochę intuicji.


Juzhi - czytaj dziü-dżż („dzi” jak „dziubek”, „ü” jak „bügeln”, „dżżż” przytrzymać, nie mówić „y” na końcu!)


俱胝竪指

Juzhi podnosi palec – część 1


俱胝和尚。凡有詰問。唯舉一指。

Za każdym razem, gdy pytano go o Najwyższą Prawdę, mistrz Zen Juzhi podnosił tylko jeden palec.


後有童子。因外人問。和尚說何法要。童子亦竪指頭。

Wielu przybyszy, wychodząc z sali mistrza, pytało się pewnego młodego klasztornego sługi: O co tak właściwie chodzi mistrzowi? Co on chce przekazać? Jaki jest według niego sens Zen? Po pewnym czasie, w odpowiedzi na te pytania, sługa zaczął, podobnie jak mistrz, unosić po prostu jeden palec.


胝聞。遂以刃斷其指。童子負痛號哭而去。

Gdy Juzhi usłyszał o tym, odrąbał mu ten palec tasakiem. Chłopak odbiegł z krzykiem.


胝復召之。童子迴首。胝却竪起指。童子忽然領悟。

Juzhi zawołał go po imieniu. Sługa odwrócił głowę, a mistrz niespodziewanie podniósł swój palec. Chłopiec nagle wszystko zrozumiał i doznał duchowego przebudzenia.



Moja spekulacja:


Juzhi był szanowanym mistrzem Zen, przychodziło więc do niego wielu uczniów/ pielgrzymów/ uczonych/ filozofów, by spytać go o Najwyższą Naukę, Najwyższą Prawdę Świata, by zostać oświeconym tak, jak Budda i osiągnąć wyzwolenie z cyklu reinkarnacji.


Gdy proszono go o wskazówkę, jak się przebudzić, Juzhi z poważną, zaciętą miną, patrząc przybyszowi prosto w oczy, podnosił tylko jeden palec (nie wiadomo który).


Wyobraźmy sobie, że idziemy do arcybiskupa albo profesora filozofii na osobistą audiencję i pytamy się go, co jest najważniejszą rzeczą na świecie. Atmosfera jest formalna, uroczysta, a nasz rozmówca poważny i opanowany. Tak mogli się czuć ludzie, którzy przychodzili do mistrza Juzhi.


Mistrz z poważną miną podnosił jeden palec, a oni byli pewni, że to jakaś niesamowicie głęboka metafora, której nie byli godni zrozumieć. Oczywiście, wstydzili się przyznać do niewiedzy przed mistrzem – może myśleli, że skarci ich za głupotę. Dziękowali więc grzecznie za naukę i wychodzili z mieszanymi uczuciami.


Na zewnątrz, poza pokojem mistrza, kręcił się klasztorny sługa. Naturalnym jest, że przybysze wypytywali go, o co chodziło w nauce mistrza. „Ej, słuchaj, o co mu chodzi z tym palcem, bo nic nie zrozumieliśmy? Co on chce przez to powiedzieć? To jakaś metafora, czy co?”


Młody sługa dawno już podpatrzył, jak mistrz Juzhi traktuje swoich gości, a że miał poczucie humoru i trochę brawury, zaczął małpować mistrza i też podnosił jeden palec z wielce poważną miną, udając przed pielgrzymami, że poznał najwyższą naukę. Może nawet myślał, że ją zrozumiał – w końcu robił to samo, co mistrz.


Juzhi usłyszał o tym i zdenerwował się, że sługa małpuje go w taki sposób, mimo tego, że nie zrozumiał jeszcze najwyższej prawdy. Poza tym, sługa kurczowo trzymał się idei, że palec jest sednem Zen, a to przesłaniało mu prawdę o sednie Zen – buddyzm mocno potępia trzymanie się jakichkolwiek konceptów, nawet koncept nietrzymania się konceptów. Natomiast, Juzhi potrafił docenić poczucie humoru i brawurę sługi, więc postanowił, że ukarze go, jednocześnie dając szansę na oświecenie. Obciął mu więc ów palec i bezlitośnie zrugał za brak szacunku, małpowanie mistrza, udawanie oświeconego i kompletne niezrozumienie czym jest Zen.


Chłopak odbiegł wyjąc z bólu i upokorzenia, a wtedy Juzhi niespodziewanie zawołał go po imieniu. Sługa odwrócił się. Mistrz podniósł palec. Pokazał przez to, że sługa jednak miał rację, że najwyższy sens Zen to jest jego palec i że tak naprawdę nie zrobił nic złego.


Paradoks, przed którym stanął chłopak, okazał się nie do rozwikłania. Ale jak to, skoro cały czas chodziło o palec, to dlaczego mnie ukarałeś? Dlaczego go obciąłeś? Czy to znaczy, że cały czas byłem przebudzony? Ale przecież nie byłem przebudzony. A może byłem? Czy teraz, skoro nie mam palca, który był sensem wszystkiego, nie będę przebudzony? Czy palec jednak nie ma znaczenia? Czy to skupienie na palcu powstrzymywało mnie przed przebudzeniem? Kurczowo trzymałem się iluzji, a mistrz mnie jej pozbawił. Czym jest przebudzenie, jeśli nie rozwianiem iluzji? Jeśli palec był największą prawdą, sednem Zen, jeśli palec był wszystkim, to czym jest brak palca? Ale jak jeden palec mógł być sensem wszystkiego? Przecież to tylko jeden palec. Jeśli jeden palec był najwyższą prawdą, to jaką prawdą są moje pozostałe palce, moje ręce, moje nogi, moja głowa...


Szok, upokorzenie, ból, krwawiący palec i paradoks wynikający z całej sytuacji doprowadziły do tego, że chłopak doznał nagłego oświecenia.


俱胝竪指

Juzhi podnosi palec – część 2


胝將順世。謂眾曰。吾得天龍一指頭禪。一生受用不盡。言訖示滅。

Będąc na łożu śmierci, Juzhi zawołał współbraci i rzekł: „Naukę Jednego Palca przekazał mi mistrz Tianlong (Niebiański Smok). Korzystałem z niej przez całe życie, a i tak mi się nie znudziła.” Po tych słowach odszedł.


無門曰。俱胝并童子悟處。不在指頭上。

Komentarz Wumena: Oświecenie mistrza Juzhi i jego sługi nie jest tak naprawdę zależne od żadnego palca.


若向者裏見得。天龍同俱胝并童子。與自己一串穿却。頌曰。

Jeśli to zrozumiesz, zobaczysz, że jesteś jednym z korali na sznurku, na który nawleczeni są też Tianlong, Juzhi i młody sługa.


俱胝鈍置老天龍  

Juzhi kiepsko naśladuje starego Tianlonga

利刃單提勘小童

Wyzwala chłopca ostrym tasakiem

巨靈擡手無多子  

Wielki Duch jednym skinieniem dłoni

分破華山千萬重

Przenosi górę Hua o 10 000 mil



Pytanie poboczne:

Czy jest możliwe, że mistrz Juzhi podniósł na końcu nie swój, lecz odcięty palec sługi?


dd

28 views0 comments

Recent Posts

See All

Comments


Post: Blog2_Post
bottom of page